styczeń – kwiecień 2022
Wyspa Czarnych Ludzi - tak nazwali leżącą nieopodal wybrzeży Tanzanii wyspę Zanzibar sułtani Omanu. Wyspa stała się dla nich w XVIII wieku ważnym ośrodkiem handlu, głównie niewolnikami. I właśnie niewolnictwo zapisało się czarnymi kartami w historii Zanzibaru. Te czarne karty upamiętnia anglikańska katedra wzniesiona w miejscu dawnego targu niewolników. Na szczęście czasy te minęły bezpowrotnie, niewolnictwo zniesiono w 1907 roku, a Zanzibar wkroczył w XX wiek z nowymi perspektywami. Stopniowo oswabadzał się spod wpływów Omanu, aby w 1964 roku zyskać niepodległość i jednocząc się z Tanganiką współtworzyć nowe państwo Tanzanię.
A dzisiejszy Zanzibar ciesząc się pełnią autonomii żyje w duchu hakuna matata. Sformułowanie to pochodzące z języka suahili obowiązującego w Tanzanii oznacza nie martw się. I niewątpliwie takiemu bezproblemowemu podejściu do życia sprzyja piękna pogoda i piękna otaczająca przyroda. Wyspa staje się coraz bardziej popularnym kierunkiem dla turystów z całego świata, również z Polski. A ma wiele do zaoferowania – malownicze plaże z otaczającymi je z jednej strony rafami, z drugiej lasami palmowymi oraz Masajami ubranymi w tradycyjne stroje oferującymi wyroby rękodzielnicze. Również bujną przyrodę pełną pachnących przypraw – goździków, gałki muszkatołowej, wanilii czy soczystych owoców – mango, maracuji czy ananasów. Z kolei Stone Town, zabytkowa dzielnica Sansibaru – stolicy wyspy, zaprasza do swych klimatycznych uliczek i zaułków, przesiąkniętych wpływami z różnych stron i kultur świata. Możemy tu podziwiać kolonialną zabudowę „Kamiennego Miasta”, której głównym budulcem był koralowiec. Znajdziemy tu wiele pełnych przepychu kamienic arabskich, bazarów, meczetów, a także dom, z którego młody Faorkh Bulasara wyruszył w świat, aby go podbić jako Freddie Mercury, wokalista grupy Queen. A wszystko to w duchu hakuna matata.
Krzysztof Muskalski