październik - grudzień 2014
KRAJ JURAJSKI
Miliony lat temu między Częstochową a Krakowem przelewały się wody morza górnojurajskiego. Dało ono początek unikalnym formacjom jurajskim i zjawiskom krasowym obfitującym w jaskinie i ostańce. Obszar ten nazwany Jurą Krakowsko-Częstochowską stał się ostoją wielu, często unikalnych przedstawicieli świata roślinnego i zwierzęcego. Przyrodnicy doliczyli się tu m.in. 1500 gatunków roślin naczyniowych, 3000 gatunków owadów, czy 19 gatunków nietoperzy. Z Jurą związany jest ciekawy kawałek polskiej historii, obfitującej w wiele barwnych legend, której charakterystycznym symbolem stał się Szlak Orlich Gniazd. Szlak, którego klamry stanowią zapisane złotymi zgłoskami w historii Polski i patriotycznej świadomości Polaków - Kraków i Częstochowa.
Bogactwo flory, fauny, historii, legend oprawionych w przepiękne ramy krajobrazu czyni ten swoisty Kraj Jurajski wspaniałym tłem zarówno dla Częstochowy jak i Krakowa. Tłem, które warto na co dzień dostrzec i docenić… Cykl wystaw fotograficznych prezentuje wybrane obrazy tego urodziwego i niezwykłego Kraju Jurajskiego.
SOKOLE GÓRY BARWNIE
Dziesięć pagórków usadowionych na skalnym masywie jaskiń tworzy rezerwat Sokolich Gór – największy rezerwat Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Jednak ten największy rezerwat Jury jest rezerwatem bardzo kameralnym - o unikalnym klimacie. Wnętrze skalnego masywu Sokolich Gór penetruje labirynt jaskiń, z których 87 zostało zbadanych i opisanych. Główny grzbiet rezerwatu stanowią Sokola Góra, Góra Pustelnica i Góra Puchacz. Te i pozostałe wzgórza pokrywa bujna roślinność zdominowana przez stare lasy bukowe, pośród których zadomowiło się wiele unikalnych roślin, a pośród nich miodownik melisowaty, groszek czerniejący, czy storczyki - storzan bezlistny, kruszczyk szerokolistny, żłobik koralowy. Fauna jest równie interesująca, aczkolwiek coraz bardziej skrywająca się i zanikająca w wyniku coraz większej ekspansji homo sapiens. Gdzieniegdzie można dojrzeć jeszcze dzięcioły średnie i zielone, borsuki, nietoperze czy rzadkie chrząszcze dobosze i zaklińce. Dawniej była tu ostoja puchaczy i sokołów, od których góry wzięły swą nazwę. Sokole Góry mimo, że już bez sokołów, zachwycają wciąż swą urodą podkreśloną pełną paletą barw, szczególnie żywą w jesiennym słońcu.
Krzysztof Muskalski
Cykl „Kraj Jurajski”:
1. Doliną Wiercicy
2. Sokole Góry barwnie